Zanim Szprewa osiągnie swoje docelowe rozmiary i przyciągnie nad swe betonowe brzegi stada berlińskich hipsterów, przepływa przez błogą krainę Łużyc Dolnych, gdzie jej liczne dorzecza tworzą istny labirynt kanałów i kanalików. Jeszcze na początku XXw do większości spreewaldzkich miejscowości nie prowadziły żadne drogi, a dostać się można do nich było tylko barką. Odizolowana w ten sposób od świata rzeczna kraina zamieszkała jest przez zabłąkaną grupę Serbołużyczan posługujących się własnym słowiańskim językiem i pielęgnujących swoja odrębną kulturę, pełną kuriozalnych strojów ludowych oraz mitów o Królu Węży i dobrotliwych Lutkach.

Burg i Lübbenau, sierpień 2017